Umowa o dzieło zamiast umowy o pracę? Konsekwencje groźne dla obu stron.
Przestroga dla wszystkich uczestniczących w zatrudnianiu osób na cywilnoprawne umowy o dzieło.
Jeżeli są obawy, że umowa o dzieło ma znamiona umowy – zlecenia lub umowy o pracę, należy się z niej wycofać !
W przypadku zatrudnienia w oparciu o umowę o dzieło istnieją dwie strony medalu. Wykonujący taką pracę pozbawiony jest jakiejkolwiek ochrony ubezpieczeniowej, z drugiej strony otrzymuje wyższe (bo nieoskładkowane) wynagrodzenie.
W sytuacji, gdy którakolwiek ze stron lub kontrolujący urząd (np. ZUS, Inspekcja Pracy, Urząd Skarbowy) uzna, że umowa nie była umową o dzieło lecz umową o pracę lub umową -zleceniem, od których to umów należy odprowadzać składki społeczne ZUS, to będą kłopot finansowy miały obie strony umowy.
Jest tak, ponieważ na umowie o pracę czy zlecenia składki na ubezpieczenie społeczne po połowie płacą pracodawca i pracownik (zleceniodawca i zleceniobiorca), chociaż pracodawca (zleceniodawca) jest ich płatnikiem. Jeśli ktoś przez lata pracował na umowie cywilnoprawnej o dzieło, a po latach sąd czy inna instancja uzna, że strony powinien łączyć stosunek pracy czy zlecenia ze składkami społecznymi ZUS, to zaległe składki, powinny zostać poniesione po połowie, przez osobę wykonującą zlecenie i zleceniodawcę.
Artykuł na ten temat konsekwencji zatrudniania na umowy o dzieło w serwisie money.pl